wtorek, 18 lipca 2017

Powrót Łuny. Codzienność z gliny i ognia.

Niezależnie od tego jaką postać będziecie rekonstruować, prawie zawsze najłatwiej ją zakotwiczyć w danym miejscu i czasie z pomocą gliny. Skorupy, całe naczynia, proste, krzywe, zdobione czy najzwyklejsze - zawsze stanowią zdecydowaną większość wykopywanych przez archeologów przedmiotów.

Łunę wyposażyłam w jej naczynia dzięki pomocy Anny Wojcieszuk, garncarki historycznej i mojej prawie sąsiadki. Jeśli jeszcze nie znacie wyrobów Ani zapraszam na jej stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/RekoGary/

Łuna pochodzi z terenu dzisiejszego Mielca, w którym wykopano pozostałości kilku ziemianek i kuźni, datowane na wczesne średniowiecze. Również bliska okolica obfituje w pozostałości Słowian sprzed tysiąca lat. Łuna miała gdzie sprzedawać wykute narzędzia, fibule, ostrogi, podkowy i sprzączki. Miała też gdzie kupować ozdoby, tkaniny, wyposażenie domu. Zapraszam do obejrzenia mapki najbliższej okolicy, która pewnie niewąsko zaskoczy tych, których wiedza o wczesnośredniowiecznych Słowianach na południu Polski pochodzi sprzed kilku dekad. W niektórych archeologicznych pracach powstałych za poprzedniego ustroju twierdzi się, że tereny podkarpackie właściwie nie były wtedy zasiedlona. Bzdurny ten pogląd wynikał z braku przeprowadzanych wykopalisk. Wg. współczesnej wiedzy okolica wyglądała tak:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz